Quantcast
Channel: sophie czerymoja
Viewing all articles
Browse latest Browse all 380

Niedziela dla włosów

$
0
0
To już ostatnie zdjęcia moich włosów przed farbowaniem. Zrobione zostały w piątek popołudniu, kiedy pogoda jeszcze dopisywała, a ja miałam wolny czas. Poświęciłam go na pielęgnację plus na farbowanie, które zajmuje mi niestety łącznie koło 4 godzin, a do tego funduje ból głowy i mdłości. Jest to niestety wielki minus henny, na który nie potrafię znaleźć rozwiązania.
Ale w piątek wieczorem włosy zostały zafarbowane, efekty będą na kolejnej niedzieli ; )


Na włosy przed myciem nałożyłam Sesę egzotyczną, która próbuję wykończyć, gdyż zamówiłam sobie olejek z Orientany i teraz chcę męczyć jego ;d Wiem już, że pięknie pachnie i tym na starcie  zdobył moje serce.
Po godzinie dołożyłam maskę Pilomax z Aloesem, ponieważ dobrze nawilża włosy, a w połączeniu z olejem tworzą zgrany duet. Włosy są zarazem nawilżone, jak i odpowiednio dociążone. W ciągu pół godziny z turbanem na głowie oglądałam z kuzynką mieszkania mokotów, ponieważ szykuje się ona do wyprowadzki, a ja drukuję dla niej różne oferty ;d
Całość spłukałam letnią wodą oraz umyłam dwukrotnie szamponem z Biolavenu, który również dobija dna. Mam już dla niego następcę, którego będę testować.
Na zakończenie zaaplikowałam maskę Kallos Banana, którego wzbogaciłam łyżką mąki ziemniaczanej. Faza na eksperymenty z mąką ominęła mnie totalnie i był to mój pierwszy raz. Muszę przyznać, że trochę się obawiałam, ponieważ kiedy po pół godzinie spłukiwałam włosy były one sztywne i niemiłe w dotyku.
Kiedy jednak lekko wyschły i zabezpieczyłam je kroplą Eliksiru z L'oreala, zaczęły wracać do swojego normalnego stanu.
Po wyschnięciu nabrały miękkości, były gładkie i puszyste. Mąka ewidentnie dodała im lekkości. Odrobina olejku z granatem Alterry nałożona na suche włosy pomogła nad nimi zapanować.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 380