Im dłuższe włosy tym trudniej uzyskać na nich objętość. Z tego też powodu jakiś czas temu zainwestowałam w spray nadający objętość Dove (recenzja - klik). Byłam z niego całkiem zadowolona, lekko usztywniał włosy u nasady, łatwiej było je unieść, choć oczywiście na długich włosach nie uzyskamy spektakularnej różnicy. Są one zbyt ciężkie ;c
Na pewno takie produkty lepiej sprawdzą się na krótszej fryzurze.
Tymi słowami zdradziłam już właściwie moją opinię o dzisiejszym bohaterze, którego będę opisywać sprawdzając jak bardzo mam rozwiniętą podzielność uwagi - szukam w międzyczasie jakiegoś super prezentu na 'okrągłą' rocznicę moich rodziców i przeglądam oferty hoteli połączonych ze spa (na chwilę obecną 'wbiłam' w wyszukiwarkę spa karpacz ;d), zależy mi na czymś naprawdę dobrym ;3
Spray jest bardzo wygodny w użyciu. Butelka zakończona jest aplikatorem, który dobrze rozprowadza produkt po skalpie. Pompka się nie zacina i dawkuje odpowiednią ilość. Ja zazwyczaj na raz używam około 10 psiknięć. Spray nie przetłuszcza, nie przyśpiesza przetłuszczania i nie skleja.
Producent zaleca używanie go podczas suszenia włosów suszarką. Za każdym razem włosy suszę głową w dół, więc myślę, że efekt powinien być widoczny.
Po wysuszeniu przez chwilę czupryna jest uniesiona, ale to normalne po takim suszeniu ;p po kilku minutach wszystko wraca do normy i za nic nie można podnieść włosów u nasady. Żadne przeczesanie szczotką, palcami czy próba uniesienia dłońmi włosów nie daje efektu.
W przypadku sprayu Dove włosy były lekko usztywnione, ale bardzo naturalne i widziałam pewien efekt, który nawet jeśli minął łatwo było go przywrócić przeczesując włosy z głową w dół.
Jedynym plusem jest piękny zapach, który utrzymuje się na włosach oraz wydajność, która w moim przypadku nie jest koniecznie plusem ;d
Cena w promocji to około 15 zł.
Zdecydowanie bardziej polecam spray Dove Oxygen & Moisture :)
M.
Na pewno takie produkty lepiej sprawdzą się na krótszej fryzurze.
Tymi słowami zdradziłam już właściwie moją opinię o dzisiejszym bohaterze, którego będę opisywać sprawdzając jak bardzo mam rozwiniętą podzielność uwagi - szukam w międzyczasie jakiegoś super prezentu na 'okrągłą' rocznicę moich rodziców i przeglądam oferty hoteli połączonych ze spa (na chwilę obecną 'wbiłam' w wyszukiwarkę spa karpacz ;d), zależy mi na czymś naprawdę dobrym ;3
Spray jest bardzo wygodny w użyciu. Butelka zakończona jest aplikatorem, który dobrze rozprowadza produkt po skalpie. Pompka się nie zacina i dawkuje odpowiednią ilość. Ja zazwyczaj na raz używam około 10 psiknięć. Spray nie przetłuszcza, nie przyśpiesza przetłuszczania i nie skleja.
Producent zaleca używanie go podczas suszenia włosów suszarką. Za każdym razem włosy suszę głową w dół, więc myślę, że efekt powinien być widoczny.
Po wysuszeniu przez chwilę czupryna jest uniesiona, ale to normalne po takim suszeniu ;p po kilku minutach wszystko wraca do normy i za nic nie można podnieść włosów u nasady. Żadne przeczesanie szczotką, palcami czy próba uniesienia dłońmi włosów nie daje efektu.
W przypadku sprayu Dove włosy były lekko usztywnione, ale bardzo naturalne i widziałam pewien efekt, który nawet jeśli minął łatwo było go przywrócić przeczesując włosy z głową w dół.
Jedynym plusem jest piękny zapach, który utrzymuje się na włosach oraz wydajność, która w moim przypadku nie jest koniecznie plusem ;d
Cena w promocji to około 15 zł.
Zdecydowanie bardziej polecam spray Dove Oxygen & Moisture :)
M.