Dzisiejsza niedziela dla włosów jest bardzo skromna, właściwie nie mam Wam o czym napisać, bo włosy tylko umyłam i nałożyłam odżywkę.
Dalej nie farbowałam odrostów ani nie nakładałam henny, także już ponad miesiąc bez koloryzacji. Postaram się przetrzymać z odrostem jeszcze do końca miesiąca.
![]()
![]()
![]()
Włosy dziś umyłam dwukrotnie. Pierwsze mycie to Isana med Urea, czyli szampon z SLS dla lepszego oczyszczenia, który potrzymałam na włosach około 3 minut. Dobrze oczyszcza skalp oraz długość, bez przesuszania. Nawet końcówki nie są suche po jego użyciu. Zawiera 5 % mocznika i to zapewne jego obecność w kosmetyku daje tak dobre rezultaty.
Drugie mycie już delikatniejsze - Szampon rokitnikowy, Planeta Organica, który już powolutku wykańczam.
Na lekko odsączone włosy nałożyłam odżywkę Nivea Long Repair, czyli klasyk, który wszyscy znają. U mnie zawsze sprawdza się rewelacyjnie. Tym razem wprasowywałam ją dłońmi przez kilka minut i od razu spłukałam.
Po dłuższej chwili w turbanie na wilgotne końcówki nałożyłam olejek z Marion, 7 Efektów, Kuracja z olejkiem arganowym w ilości jednej pompki.
Włosy wysuszyłam letnim nawiewem z suszarki.
Na zdjęciu są lekko rozwiane, trudno było zrobić zdjęcie w taką pogodę ; )
Dalej nie farbowałam odrostów ani nie nakładałam henny, także już ponad miesiąc bez koloryzacji. Postaram się przetrzymać z odrostem jeszcze do końca miesiąca.
Włosy dziś umyłam dwukrotnie. Pierwsze mycie to Isana med Urea, czyli szampon z SLS dla lepszego oczyszczenia, który potrzymałam na włosach około 3 minut. Dobrze oczyszcza skalp oraz długość, bez przesuszania. Nawet końcówki nie są suche po jego użyciu. Zawiera 5 % mocznika i to zapewne jego obecność w kosmetyku daje tak dobre rezultaty.
Drugie mycie już delikatniejsze - Szampon rokitnikowy, Planeta Organica, który już powolutku wykańczam.
Na lekko odsączone włosy nałożyłam odżywkę Nivea Long Repair, czyli klasyk, który wszyscy znają. U mnie zawsze sprawdza się rewelacyjnie. Tym razem wprasowywałam ją dłońmi przez kilka minut i od razu spłukałam.
Po dłuższej chwili w turbanie na wilgotne końcówki nałożyłam olejek z Marion, 7 Efektów, Kuracja z olejkiem arganowym w ilości jednej pompki.
Włosy wysuszyłam letnim nawiewem z suszarki.
Na zdjęciu są lekko rozwiane, trudno było zrobić zdjęcie w taką pogodę ; )