dzisiejsza niedziela to właściwie powtórzenie niemalże wszystkich czynności z ubiegłej NdW ;3 (z pominięciem mycia przed olejowaniem, bowiem nie było takiej potrzeby) dlaczego? hm, chciałam kupić w lidl'u wspomniany olej sezamowy,
klik, bądź z kiełków pszenicy, o ten,
klik. przychodzę, a tam pustki. pomyślałam - serio? -,-.
no nic, przeszłam na drugi koniec mojego osiedla (;d), do auchan, ponieważ swojego czasu widziałam tam olej sezamowy. podchodzę do babeczki, pytam się (z uwagi na fakt, że na półkach nic przypominającego olej sezamowy nie odnotowałam). w sumie jestem już na tyle 'doświadczona', że to pytanie (do ekspedientek itp.) pod tytułem 'czy jest może...?' zawsze kończy się kiwaniem głowy na 'nie' albo oczami niczym pięciozłotówki, bądź stwierdzeniem 'może przy najbliższej dostawie'. chyba nie muszę mówić, że mija parę dostaw, a nigdy nie dostaję tego po co przychodzę.
także cóż - poddałam się. zależało mi na tych dwóch olejach konkretnie, sezamowy to jeden z moich ulubieńców ;c
![]()
![]()
link do poprzedniej niedzieli, co by się niepotrzebnie nie powtarzać : ) -
http://www.sophieczerymoja.pl/2015/08/niedziela-dla-wosow-mocne-oczyszczenie.htmljest jednak pewna różnica między tymi niedzielami - chciałam sprawdzić na ile widać różnicę między zastosowaniem jako maski końcowej - maski nawilżającej ecolab a nivea, long repair, której użyłam na tej NdW : ) dodatkowo zauważyłam, że warto było wprowadzić w pielęgnację częstsze użycie żelatyny, włosy wyglądają lepiej i łatwiej mi nad nimi zapanować jeśli chodzi o rozczesywanie.
przyznam, że od dłuższego czasu, nivea nie robi na moich włosach już takiego efektu 'wow' jak kiedyś.
teraz właśnie ecolab, maska nawilżająca stała się moim włosowym ulubieńcem (tak w opozycji do zdania jakie ma na temat tej maski Monika, jej wybitnie nie przypadła do gustu, więcej o masce tutaj -
http://www.sophieczerymoja.pl/2015/08/ecolab-nawilzajaca-maska-do-wosow.html). myślę, że kiedy się skończy kupię następne opakowanie (
może nawet w carrefourze, jedna z Czytelniczek, napisała, że widziała właśnie tam kosmetyki ecolab i inne rosyjskie, zamierzam to sprawdzić w przyszłym tygodniu ;3).
wracając do moich odczuć związanych z NdW - włosy są moim zdaniem za lekkie i brak im takiego wygładzenia jak możecie zobaczyć na poprzedniej niedzieli. na zdjęciu po prawej są świeżo po rozpuszczeniu, a po lewej już lekko roztrzepane palcami ; ) ja różnicę widzę i to znaczną, mam nadzieję, że Wy również. zdecydowanie dużo bardziej atrakcyjnie wyglądały w minionym tygodniu ;d
w następnym tygodniu planuję między innymi użyć mojego nowego szamponu, mianowicie tego:
![]()
jestem ciekawa jak się sprawdzi, ponieważ na chwilę obecną niekwestionowanym ulubieńcem w kwestii mycia pozostaje mydełko cedrowe. przyznam, że po marokańskim mydle ecolab, trochę się boję nowych myjadeł ;D
i gwoli podsumowania:
olejowanie:
oliwa z oliwek + miód. po godzinie trzymania w cieple (o co na chwilę obecną nie trudno ;d) dołożyłam (nie myjąc, ani nie spłukując) na
całość żelatynę z oliwą z oliwek (już bez masła kombo jak tydzień temu). trzymane 'pod przykryciem' jakieś 30 minut.
mycie:
alterra, morela&pszenicamaska:
nivea, long repair, trzymana jakąś minutę, tylko przeciągnęłam nią po włosach.
z racji tego, że mam w planie odwiedzić carrefour, zahaczę również naturę, ponieważ mam chrapkę na to,
klik, a jest akurat w promocji,
klik ;3 miałam wersję pachnącą wiśniami (uwielbiam zapach wiśni ;3) i uwielbiałam go właśnie ze względu na zapach, przyda się w kryzysowych sytuacjach : )
+
mam kolejnego nowego ulubieńca do włosów, kupiony przez przypadek w pawilonie na osiedlu u Moniki ;d napiszę o nim osobnego posta (a może będzie to po prostu post pokroju 'ulubieńcy miesiąca', zgapię od innych Blogerek ;d), muszę jeszcze sprawdzić jego działanie przez jakiś czas, ale na chwilę obecną jestem nim oczarowana zarówno w kwestii mycia twarzy jak i włosów! ;3
wcześniej, od wielu miesięcy kupowałam ten płyn do mycia,
klik, jednakże mój 'obecny' jest o wiele, wiele lepszy : )
przepraszam, że dziś strasznie chaotycznie, ale nie mogę kompletnie zebrać myśli! dodatkowo rozpraszają mnie takie smaczne rzeczy, takie coś chętnie bym wszamała ;3
klik, klik